2015-04-28

Młode nacjonalizmy państwowe ...

Prezydent Komorowski trafnie wypowiedział się o przyjętym przez Radę Najwyższą Ukrainy ustawowym zakazie dyskutowania o roli OUN i UPA, że "utrudni tę już i tak trudną część dialogu w sprawach polsko-ukraińskich." (Gazeta Wyborcza, 28 kwietnia 2015 r., s. 14). Takie trudności są oczywiście nie do uniknięcia. Ale można je przezwyciężyć, po jakimś czasie. Dawno już pisałem na tej stronie, że:

"(...) Ukraina i państwa UE będą musiały poczekać na podwyższenie stopnia swych stosunków, a Polska będzie stale takie zbliżenie popierać. Te starania będą sprzyjać umocnieniu pozycji polskiej w UE i wśród Ukraińców. Tego nigdy za wiele nie ma.

"Polsce takie wydłużenie procesu instytucjonalnego zbliżenia ułatwi przygotowanie się do późniejszej fazy pogłębiających się stosunków z Ukrainą. Nie zabraknie w nich napięć. Silniejsza i pewniejsza siebie Ukraina będzie mówić mocniejszym głosem, niekoniecznie wszyscy tam będą operować tonem stale nam przyjaznym. Młode nacjonalizmy mają wbudowany impuls obronny, a młodemu w obronie łatwo przesadzić. Musi on odreagować dawne krzywdy – i te realne, i te wyobrażone. Musi na czymś oprzeć swą tożsamość, a w tej dziedzinie zawsze liczą się stosunki z narodami sąsiadującymi. Przykład Litwy powinien nam dać do myślenia. Trzeba nam więcej cierpliwości i sprawiedliwej konsekwencji. I te stosunki będą się coraz lepiej układać, ale i to wymaga czasu.(...)"

Pełny tekst wpisu z 29 listopada 2013 r.http://www.stemplowski.pl/31-2013-11-29-ukraina-do-ue.html

Korzystając z tej witryny wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, które usprawniają jej działanie.

© Ryszard Stemplowski