2015-12-23  

Chamstwo w państwie (1)

Dawniej termin ”cham” miał treść przede wszystkim klasową (sic) i kojarzył się jako przeciwieństwo „pana”. Dzisiaj „chamstwo” ma treść inną, odnosi się głównie do moralności, w pewnym stopniu do obyczajowości, a ja to chcę także odnieść do terminu „państwo polskie – Rzeczypospolita”.

Chamstwo to przede wszystkim postępowanie niemoralne. A niemoralne jest wszystko to, co w myśleniu i wynikającym z niego postępowaniu jest nieracjonalne. Ściślej, myślenie jest moralne, gdy jest racjonalne [M.Heller]. Racjonalność wymaga postępowania nastawionego na współdziałanie, nawet wtedy, gdy się współzawodniczy, gdyż współzawodnictwo jest w państwie regulowane prawem, a prawo jest wynikiem współdziałania w państwie. Zasady współdziałania stanowią o zasadach współzawodnictwa – między ludźmi postępującymi racjonalnie czyli moralnie, więc i zgodnie z prawem. Kiedy istnieje zamiar dokonania zmiany normy prawnej, to trzeba kierować się przy tym procedurą prawną i dobrymi obyczajami (i taki rodzaj prawa zwyczajowego istnieje). Kategoria obyczaju współgra z regulaminem parlamentarnym i sposobem porozumiewania się między ludźmi. Jeżeli politycy są racjonalni czyli moralni, a pracują nad stanowieniem prawa i jego stosowaniem, to porozumiewają się między sobą i z innymi w sposób uregulowany prawem i dobrym obyczajem. Kiedy widzimy i słyszymy postępowanie polityków naruszające prawo i dobre obyczaje, a więc racjonalność, zatem i moralność, do tego posługujących się nieraz ordynarnym językiem i  nie liczących się z innym człowiekiem, to oznacza, że jesteśmy świadkami chamstwa. Kto zaś promuje chamstwo w państwie, ten nie postępuje racjonalnie (moralnie), prawnie, zgodnie z dobrym obyczajem. Przedkładając swoje projekty nie może więc skutecznie powoływać się, ani na racjonalność, ani na moralność, ani na prawo, ani na sprawiedliwość.

„Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej” to zbiorowość pluralistyczna, ale choć istnieją w jej łonie spory co do tego, jak państwo polskie rozwijać – a rozwój przecież polega na wprowadzaniu zmian i zmiany rozwijające demokratyczne państwo prawne są konieczne – to jestem przekonany, że istnieje dostatecznie wielu obywateli, którzy chamskie metody i niegodne cele skutecznie odrzucą. Czy polityczna kultura polska ma się stać warcholska?

Mamy w świecie cykliczne kryzysy ekonomiczne, ale w długim trwaniu gospodarka się rozwija, mamy po 25 latach wolnej Polski kryzys nabierający gwałtownie konstytucyjnej rangi – to także zostanie przezwyciężone. Chamstwo w państwie może i powinno zostać maksymalnie ograniczone. Obecne doświadczenie nauczy nas, jak zapobiegać jego ekspansji. Może więc sprawdzi się sentencja, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ale nie wolno być pasywnym. „Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek.” Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym!

Korzystając z tej witryny wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, które usprawniają jej działanie.

© Ryszard Stemplowski