2015-01-11

Praworządność

Wybuchła publiczna dyskusja o trzeciorzędnej sprawie wysokości honorarium dla zagranicznego redaktora anglojęzycznego tekstu berlińskiego przemówienia ministra spraw zagranicznych RP na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej w dniu 28 listopada 2011 r., podczas gdy ważne było i pozostaje raczej to, że nowe, doniosłe stanowisko rządu zostało ogłoszone dziesięć dni po sejmowym głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu i nadal nie jest publicznie jasne, czy przedstawiony Sejmowi przez prezesa Rady Ministrów i zaakceptowany w Sejmie programzapowiadał taki kierunek działania? A może Rada Ministrów zajęła po tym głosowaniu stanowisko upoważniające dowygłoszenia takich tez? Jeśli wierzyć gazetom, premier otrzymał jednak tekst na kilka godzin przed jego wygłoszeniem, co nasuwa dodatkowe pytanie o odpowiedzialność prezesa Rady Ministrów. Prezydent Rzeczypospolitej nie ma konstytucyjnej kompetencji prowadzenia polityki zagranicznej, ale czy został przez rząd odpowiednio poinformowany? Obywatele Rzeczypospolitej zaś, dopiero co zawiadomieni w Sejmie o programie swego nowego rządu, mieli dowiedzieć się o jeszcze nowszym stanowisku polskiego rządu (?) z przemówienia wygłoszonego przez polskiego ministra w zagranicznej stolicy. W trybie mediowegosprawozdania mogli się tego także dowiedziećposłowie na Sejm, który sprawuje kontrolę nad działalnością Rady Ministrów (art. 95 Konstytucji).

Korzystając z tej witryny wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, które usprawniają jej działanie.

© Ryszard Stemplowski